Czy warto teraz kupować Bitcoina? Kiedy cena króla kryptowalut zeszła do poziomu 17 500 $ wszyscy zastanawiają się czy to dobry moment na zakupy.
Ale od początku.
Czemu kupujemy Bitcoina, a nie różne inne altcoiny – przecież moje szybkie zyski i Lambo…?!
- Bitcoin jako jedyne kryptoaktywo jest zdecentralizowany, niezależny. W przeciwieństwie do altów nie należy do żadnej firmy ani osoby – nie da się wpłynąć na jego wycenę poprzez złe ruchy czy błędy (patrz Luna).
- Jesteśmy w momencie, w którym ryzyko iż zaczęła się bessa, a hossa jest już wspomnieniem jest olbrzymie. Bitcoin gwarantuje przetrwanie bessy, gdyż trwa już 12 lat. Alty z poprzedniej hossy to już historia – i niech ta historia uczy – chociaż jak mówią, historia uczy ale tylko mądrych.
- Naszym zadaniem jest minimalizowanie ryzyka utraty kapitału – Bitcoin w scenariuszu bessy straci ale odda nam kapitał za 3-4 lata (+ zapewne zysk), za to w scenariuszu hossy da zarobić już teraz. W obu scenariuszach kapitał początkowy jest bezpieczny.
Nie mniej są alty skrajnie sprzyjające bezpiecznemu inwestowaniu, polecam: ETH czy BNB. Przypominam tym samym, że gdybym jeszcze pół roku temu, napisał, że Luna nie jest bezpieczna i że nie warto – czekał by mnie lincz.. Open mind i wyłącz chciwość.
Więc kupować czy nie?
Kupować. Kupować z myślą o trzymaniu długoterminowym. Tak na okres zapewne 3 lub nawet 4 lata. Teraz wszyscy poszukiwacze szybkich zysków i zwolennicy piramid typu „szybki trejding na dźwigni jutro Lambo – tylko dołącz do naszej grupy i zapłać 100$” wyłączyli tą stronę. Niestety, na tym rynku nic nie dzieje się ad-hock. Większość okresu jesteśmy na 0 lub na minusie, by parę tygodni z tych 3-4 lat być 300, 450 czy 600% do przodu. I na ten moment czekamy, a ja Was zapewniam, że on nadchodzi raz na jakiś czas, bo tego doświadczyłem. Biorąc pod uwagę co dzieje się w USA (inflacja, koniec dodruku, lecące na pysk giełdy, rosnące stopy) podstaw do szybkich wzrostów BRAK. Tak, cena Bitcoina zależy od sytuacji giełd i kondycji systemu finansowego w USA. Ale zakup Bitcoina jest po prostu bezpieczny dla naszego kapitału, kupujesz i śpisz spokojnie. Czy posiadacze Luny, którą promowały wielkie nazwiska, śpią dziś spokojnie?
- Nie szukamy dołków. Uśredniamy cenę zakupów regularnym skupowaniem.
- Nie trzymamy środków na giełdzie. Zamawiamy Ledger i przelewamy na niego (Ledger wyłącznie prosto od producenta, a przelewamy większymi partiami, bo to kosztuje).
- Cena może jeszcze pójść w dół – prawda – jednak czy dziś zastanawiałbyś się, że kiedyś grzechem było kupić Bitcoina za 7 tys $, bo zaliczył potem 5 tys $ – kiedy ostatecznie parę tygodni temu odnotował cenę 69 ts $?
No ale kupować teraz? Teraz strach i wszyscy sprzedają…
Kupujemy kiedy jest strach. Sprzedajemy, kiedy nadchodzi moment, że wszyscy Wasi znajomi są specjalistami od krypto 🙂 No i ten przysłowiowy taksówkarz, kiedy on mówi..
A co na to matematyka? Oto dane, potwierdzające, że kupujemy teraz.. Te dane krzyczą do Ciebie – kupuj Bitcoina teraz 🙂
Podczas tej hossy tzw. dane on-chain, które widzimy poniżej zawiodły ludzi – nie ostrzegły przed końcem szczytów. Po prostu szczyty skończyły się bez klasycznego przegrzania rynku.. Wskaźniki pokazywały wysokie poziomy, kiedy Bitcoin osiągał swoje ATH (najwyższy poziom wyceny). Czy wobec tego, teraz kiedy pokazują skrajnie niską cenę, mylą się?